Gale Elmo

21. September 1984

Columbia

09.21.2018

Pokrecila glowa, by uniknac ostatnie slady rozpaczy, i wkrotce pochylila sie, by odzyskac gazete. Ze wstydem przyszla do biura biznesu i rozpoczela zbyt wysokim debowym biurkiem. Nie uwazala checi zrobic wiecej, anizeli tylko polozyc osobe na biurku i krzyczec na zawsze, tylko nie zhanbilaby jej ojcow, odkladajac sie dziecinnie w sezonie kryzysu.

Z dalekim, przeciaglym westchnieniem otworzyla gazete i otworzyla czytac bajke o rozpadzie generala Washingtona; Zanim a zrobila pierwszy akapit, do jej znuzonego umyslu doszla mysl, zas ona otworzyla rychlo przegladac strony papieru, ignorujac sekcje modowa, ktora nieprzerwanie skanowala z zaciekawieniem, zamiast kolejnego potencjalnego segmentu zainteresowania. Nieoczekiwanie poczula niewielka nadzieje, ze zastapi zmeczenie.
( sprawdz na tej stronce )
Kiedy przybyla do grupy, ktorej poszukiwala, przeczytala troche, zaskoczona liczba informacji na scianie. Czytajac wszystkie sposrod nich, zaczela watpic w wiedza jej madrosci i rozpoczela, przygryzajac lekko dolna warge, rozwazajac ewentualne alternatywne plany. Nie wysunela sie zadna realna alternatywa. Sprzedawalo sie, iz to sama przyjazna dla niej jedyna. Znow przejrzala sekcje, i wtedy odchylila sie na miejscu z dalekim wyrazem twarzy. No coz, jesli maja mozliwosc wiec spowodowac, czemu nie moge?

Glosny jek pociagnal Christine ze snu. Zamrugala kilka razy, dziwiac sie, lub toz jeszcze pochodzi z matki, ktorej jeki obudzily ja niemalo razy w nocy, lub tymze calkowicie jek wyrwal sie jej z zycia. Rzadzila sie, gdy sen powracal w jej lepetynie. Z rzetelnoscia jej sen nie byl przeczuciem, ale zwyklym koszmarem.